Zjawisko UFO w terapii
- kaczorowski
- 14 lip 2016
- 8 minut(y) czytania
Coraz częściej otrzymujemy zapytania na temat zjawiska UFO, czy są to wyobrażenia, przypadłości psychiczne, iluzja czy fakt. Z tym pytaniem zwróciliśmy się do dr Andrzeja Kaczorowskiego psychologa – terapeuty, przesłuchującego hipnozą „świadków UFO” oraz wykonującego seanse terapeutyczne z osobami po szokujących przeżyciach i doznaniach traumatycznych również z innej rzeczywistości. Od wielu lat prowadzę badania na prawdomówność z osobami, które jak twierdzą widziały UFO i kosmitów również w innej rzeczywistości. Na zlecenie „ Polskiego Forum UFO” red. Janusza Zagórskiego prowadzę seanse hipnotyczne i badania, w celach poznawczych, ze świadkami UFO, którzy mieli rzekomy kontakt z tego typu zjawiskiem. Jak również w celach terapeutycznych osób, które twierdzą, że doświadczyły traumatycznych doznań i z tego powodu trudniej radzą sobie w życiu, mają problemy ze snem, szybciej się stresują oraz stały się bardziej wrażliwe na czynniki zewnętrzne i wpływy innych osób. Jestem świadkiem niewiarygodnych relacji osób poddawanych hipnozie. W dniu 20 marca 2004 roku przeprowadziłem seanse hipnotyczne w Wylatowie z osobami, które twierdzą, że były świadkami UFO:i miały kontakt z istotami z innych wymiarów. Seanse przeprowadziłem z 11 letnią dziewczynką, oraz jej ojcem - 50 letnim Ryszardem (rolnikiem) i 20 letnim Michałem. (uczniem szkoły średniej). Osoby te były w bardzo dobrym transie hipnotycznym, podatne na sugestie hipnotyczne. Materiały z seansów zostały wykorzystane przez badaczy UFO do dalszego badania. Najlepiej współpracowała ze mną dziewczynka, jednak okazało się w trakcie seansu, że niewiele widziała..w rzeczywistości,..raczej była zafascynowana opowieścią swojego ojca. Michał miał trudny początek, gdyż trzymał się jakiejś wersji wydarzeń. Dopiero w późniejszym stadium transu uwolnił się od tego i mówił to, co czuł. Najtrudniej współpracowało się z 50 letnim rolnikiem – podczas seansu hipnozy ten człowiek stracił kontrole i seans skończył się przedwcześnie. Według niego nadpłynęła jakaś kula energetyczna i on zerwał się w tym momencie. Faktycznie w tym czasie odczułem jakieś uderzenie ciepła, emocji. Najciekawszym obiektem do dalszych badań pozostaje Michał. Jest on osobą medialną, nad którą warto jeszcze pracować. Ten przypadek zainteresował szerokie media, gdzie na miejscu przeprowadzano badania tego miejsca. A po moim seansie hipnotycznym przeprowadzonym na miejscu relację opisała prasa i inne media. Odbiło się to szerokim echem nie tylko w kraju, ale także za granicą Seans hipnotyczny uwiarygodnił w części prawdomówność świadków zdarzenia i kontaktu z UFO. Moim zadaniem w seansie hipnotycznym jest doprowadzenie osoby w hipnozie do odtworzenia zdarzenia lub sytuacji która utkwiła na skutek emocji w podświadomości. Po odtworzeniu zdarzenia, uświadomieniu go podświadomość zostaje oczyszczona i psychika wraca do normy. Teraz przedstawię ciekawy seans związany z badaniami na prawdomówność, na zlecenie Forum UFO red. Janusza Zagórskiego (uczestniczącego w seansie) z zachowaniem działania terapeutycznego ”. Seansowi hipnozy został poddany Leonid Bardiejew podpułkownik Armii Radzieckiej, tymczasowo rezydujący w Polsce. SANS: 2 MAJA 2002 ROKU. PRZESŁUCHANIE W HIPNOZIE: LEONID, LAT 53 – podpułkownik Armii Radzieckiej CEL SEANSU: badania na prawdomówność świadka UFO. . Wstępna rozmowa (przed seansem hipnozy) T: O której to było? Ile spałeś? Bierzesz tabletki? P: Nie biorę żadnych tabletek, spałem długo i drugi raz już nie powinienem chcieć -tak jakby coś mnie opętało, to było gdzieś 9:00, 9:30... T: Kiedy to było? P: Gdzieś w 1992.... Później po drugim zabiegu pokazywali mi takie egipskie rzeźby, leciałem jak w rakiecie - długo to trwało, choć nie mam poczucia czasu T:Ile masz lat Leonid? P: 54 T: Dobrze sypiasz? P: Jak dziecko. T: Papierosy, alkohol? P: Papierosy nie, a czasami piwko, jak każdy... T: Od kiedy jesteś w rezerwie? P: Od 1991 roku - wczesniej byłem w artylerii. T: Stopień? P: Podpułkownik, byłem w Angoli doradcą wojskowym Podpułkownik Leonid z red. Januszem Zagórskim T: Czy były jakieś urazy, wypadki lub byłeś ranny? P: Były zamachy – trzy, ja byłem doradcą to musiałem wykonywać rożne zadania, oni potrzebowali specjalisty od artylerii. T: W wojsku pracowałeś nad UFO, rozmawia się o tym? P: Nie pracowałem, ale się mówi na ten temat. T: Pierwsze przeżycie, kiedy było? P: W 1992 roku, ale przed tym jeszcze zdarzyło mi się, że wyszedłem ze swojego ciała, widziałem siebie z góry i balem się, że mój astral się nie wróci, wtedy obudziłem się i zobaczyłem, że jestem w tej samej pozycji, co widziałem siebie z góry. ROZPOCZYNA SIĘ SEANS T: Teraz wprowadzam w hipnoze. Wracam ciebie do dzieciństwa, -opisz co widzisz. P: Szkoła piętrowa, stara, jestem w szarym mundurze, czarny pas z blachą T: Jaki masz mundur? P: Szary, szkolny, wszyscy w nim chodzili, taki gruby materiał. T: Z czym kojarzy Ci się słowo UFO? P: Latające obiekty. Pisały coś na ten temat gazety, ,,Nauka i Życie", ,,Nauka i Świat". Nierozpoznane obiekty. Widziałem takie zdjęcia z pól w Angoli. T: Teraz zobacz na przestrzeni swojego życia kontakty z UFO. P: Pierwszy raz zobaczyłem UFO na poligonie w 1989 ROKU. Bardzo duży obiekt, to była noc więc trudno określić długość. To były dwa statki, srebrzyste, z takimi okrągłymi oknami, przez które widać było światło. T: Kto jeszcze jest z tobą? P: Zmiana mi podległa i oficerowie, była 23:30 zawołałem ich żeby zobaczyli. Później pojawił się drugi statek, już nie taki srebrzysty, z takimi pasami, jeden wzdłuż statku i dwa w poprzek. Coś podobnego do piłki do rugby. T: Czy to może być obiekt wojskowy? P: Nie. T: Czy on jest na ziemi? P: Nie! WIDZĘ go50 metrów nad ziemią T: Co czujesz w tym czasie? P: Fizycznie nic, przerażające zdziwienie, że coś takiego się zjawiło. T; Jak odchodzi?. P: W północnym kierunku i lekko do góry oddala się bardzo szybko, 10,15 sekund i zniknął T: Co widzisz teraz? P: UFO leci nad miastem i 30 - 40 osób to ogłada. T: W jakim to mieście? P: W mieście - Smieła, mieszkam na czwartym, ostatnim piętrze. Jestem w mieszkaniu, usłyszałem hałas, krzyki i pokazują sobie coś w górze i to jest taki statek. Wygląda to jakby zwarcie drutów elektrycznych... T: Który to rok? P: 1993.rok I to UFO poleciało w stronę domu moich rodziców, gdzie mieszka brat i tam był parking 50 metrów od domu, i brat zadzwonił i powiedział, że to UFO zawisło nad tym parkingiem. Jeszcze matka widziała, jego żona, bratowa... T: Opisz Następne zdarzenie. P: Widzę UFO na lotnisku pod Kijowem to 1988 rok. Żołnierze transportowani są_ do NRD do grupy wojsk radzieckich, z tyłu widzę punkt na niebie, tak, że żaden obiekt pilotowany nie może się tak ruszać - w gorę, w dół, w lewo, w prawo, zbliża się do lotniska. Oglądam go i pokazuje innym -była dyskusja później, że to śmigłowiec bojowy, ale tak śmigłowiec nie może latać – wiem, bo mam dużo wylatanych godzin na śmigłowcu. T: 1988 rok jesteś w wojsku? P: Tak. T: Gdzie i co to za jednostka? P: W Smiełe, to pułk artyleryjski, byłem dowódca dywizjonu. T: Co robisz w Kijowie? Z kim jesteś? P: Wysyłam młodych rekrutów do NRD. Przedstawiciele grupy wojsk z NRD. T: Kto to jeszcze widzi? P: Wszyscy żołnierze w tym dwaj oficerowie. T: Jaki komentarz jest oficerów? P: Że to coś lata, że to pewnie śmigłowiec... Ja mówię, że to niemożliwe, bo muszą być znaki świetlne, mówię, że wyłatałem 600 godzin na MIG-8 i śmigłowiec tak się nie może poruszać. T: Ty jako wojskowy latałeś samolotami? P: Latałem transportowymi. T: Na jakich odcinkach? Co czujesz na górze kiedy tam jesteś? P: Tysiąc kilometrów, półtora tysiąca...czuje się spokojnie. T: Opisz co się działo z tobą w czasie snu. P: Budzi się mój umysł, a ciało zostaje nieruchome, widzę czarny ekran... T: Gdzie jesteś? P: W domu -śpię, to się dzieje w głębokiej nocy. Widzę ekran, wychodzi kula jakąś srebrzysta i ja wlatuję do tej kuli. Do rozmowy, w trakcie seansu włącza się red. Janusz Zagórski T: Teraz będziesz słyszał jeden glos z mojej strony, a Janusza z drugiej i będziesz odpowiadał na pytania nas dwóch. P: Sala, ogromny pokój może 10 metrów średnicy, jasne światło, owalny stół dziwny, leżę na nim. Takie postacie, ale nie twarde materialne, przechodzą przez ściany. Nie wyglądają na ludzi, długie ręce twarz, nogi mniejsze, ciało szczupłe, wielka głowa. Ta twarz to tyko oczy wielkie jakby plaska była, jakby balonik. Wzrost - trudno mi powiedzieć - ja leżę, ale nie jest wysoki. J: Czy przy tobie rozmawiają? P: Nie. Po prostu mnie oglądają. J: Jakiś kontakt? P: Nie, jakby jakieś badanie to było – oglądają mnie. J; Dotykają cię? P: Nie, ale uczucie jakby badali cale ciało, ale tak energetycznie, ale nie ma żadnych urządzeń. Tak jak ja badam pacjentów wzrokiem i widzę narządy wewnętrzne, tak samo oni mnie badają, nie wiem dlaczego J: Boisz się ich? P: Nie ma żadnego lęku. J: Długo trwa to badanie? P: Tak, będzie to trwało długo. J: Czy coś szczególnie dziwnego się dzieje podczas tego badania? P: Odczuwam takie prądy -jakby skanowanie było coś takiego, ciężko to opisać. J: Jak to się kończy. ? P: Obraz znika, oddala się, oddala się.. Jestem jakby w kuli energetycznej i wychodzę z tego czarnego ekranu. Widzę ten czarny ekran ,jestem bezradny, słyszę dźwięk - bardzo wysokie częstotliwości - bardzo nieprzyjemne. T: Czy czujesz ból w głowie? P: Tak w całej. T: Weź głęboki oddech, zrelaksuj się . Dalszy ciąg – seans reinkarnacyjny. T;Przenoszę ciebie w poprzednie wcielenie. Zobacz swoje najbardziej ciekawe życie z przeszłości. P: Nie wiem skąd to wiem - widzę jaskinie, przed jaskinia płaski kamień, sosna rośnie, jezioro, lasy na dole. Siedzi taki dziad na tej skale i medytuje, z góry świeci słonce. Jestem mnichem. T: Widzisz siebie jako mnicha - opisz te reinkarnacje. P: To Tybet, jaskinie nieduże, ubrany w ciemne ubranie. T: Czy w twojej inkarnacji tej jest związek z UFO? P: Nie ma. T: Dobrze cofnij się o jeszcze jedno wcielenie . P: Ubrany jestem na biało, starodawne takie ubranie, jestem ważną osobą w klasztorze T: Czy w tym wcieleniu jest jakiś związek z UFO? P: Nie wiem, zaczyna bolec mnie głowa, przeszkadza mi ból głowy. Stary bardzo kościół, mam szpadę, aksamitne ubranie, duże buty to jest koniec XVI wieku. Schodzę do piwnicy tego klasztoru. T: Po co tam idziesz? P: Jakieś zebranie. Wchodzę. Ponad 10 osób - wszyscy mnie witają, to jest tajne zebranie, ludzie bogaci. J: Kto jest szefem tego? P: To jestem ja. To nie jest spisek, chodzi o jakieś magiczne rzeczy, jesteśmy prześladowani, przez państwo, kościół. Chodzi o jakiś eksponat religijny, magiczny, wiedzę. T: Widzisz siebie w końcowej fazie swojego życia, opisuj tamto wcielenie. P: Widzę tak jakby światła przed sobą, widzę tyko światła przed sobą i nic więcej. T: Wyprowadzam cię z tego świata, cofasz się do obecnego życia - co widzisz teraz? P: Widzę siebie, szkole, jestem w Niemczech - ojciec jest wojskowym, dowódcą jednostki, podpułkownik w Gutenbergu. T: Boisz się ojca, jest groźnym wojskowym? P: Nie. T: Jest porozumienie miedzy wami. P: Tak. T: Dobrze, jesteś w obecnym życiu. Od kiedy zajmujesz się bioterapią? P: Od l988roku. T: Dlaczego się tym zajmujesz? Dobrze się z tym czujesz? P: Bardzo jestem zadowolony, czuje, że mogę pomóc ludziom - to mnie najbardziej cieszy. T: Od kiedy chcesz pomagać ludziom? P: Od dziecka chciałem być lekarzem. T: Opisz mi co czujesz, kiedy wchodzisz w trans leczenia, uzdrawiania. P: Czuje energie miłości., dziele się nią z ludźmi , tego się nie da opisać , jakby to była wola, ze muszę to wykonać w tym życiu. Jest to niepodważalny seans hipnotyczny na prawdomówność i wiarygodność oficera wojsk Armii Radzieckiej mającego szeroki pogląd na tego typu zjawiska i politykę wojskowa w tej dziedzinie. Ten seans pozostawiam bez dalszego komentarza. W stanie hipnozy ludzie opisują różne rzeczy. Ważne dla terapii jest, żeby negatywne wyobrażenia, które przeszkadzają codziennemu życiu wyprzeć z podświadomości. Terapeuta w pracy z pacjentem musi zejść na jego poziom myślowy, musi rozmawiać jego językiem, dostroić się do jego sposobu myślenia, uczuc i emocji. Jeżeli on mówi językiem dziecka, to należy dobierać język do poziomu dziecka i sposobu myślenia. Jeżeli tak postępuje terapeuta, to terapia wówczas odniesie pozytywny efekt terapeutyczny. Niezależnie od tego, czym jest UFO, ludzie widzą je w wielkich ilościach w pobliżu świętych miejsc. W wielu indiańskich opowieściach traktuje się je jako strażników . Mogą to być niedostępne góry, pastwiska, miejsca kultu religijnego. Zjawisko obserwowania UFO w pobliżu świętych gór jest powszechne na całym świecie począwszy od Andów, aż do Piramid Słońca w Meksyku. Fizyczny dowód niezaprzeczalnie świadczyłby, że zjawiska te istnieją jako materialne byty w fizycznym wymiarze. Istnieje ogólna opinia, że te wszystkie obserwacje i spotkania są produktem bujnej wyobraźni, co wcale nie znaczy, że są one bezużyteczne. Strefa zmierzchu pomiędzy światami, gdzie przebywają mity i wizje, często stanowiła obfite źródło twórczości. Fizyczne dowody mogą jedynie pokazać, w jakim wymiarze istnieją przedmioty, które się postrzega.. Carl. G. Jung twierdził, że widzenie latających talerzy stanowi projekcję nieświadomości, odbierającą problemy w radzeniu sobie w codziennym życiu. Można także uznać je za postrzeganie duchowych inteligencji wyższego świata, interpretowane przez współczesny umysł. Indianie patrząc na tą samą energetyczną manifestację widzą ducha z innego wymiaru, zaś współczesny człowiek widzi statek kosmiczny. Mnie jako terapeutę interesują odczucia pacjenta i osób uczestniczących w seansach hipnotycznych, a więc biorę pod uwagę opinię tych osób i w seansie hipnotycznym staram się pomóc wydobyć problem tak, ażeby go uświadomić. A przy badaniach na zlecenia Forum UFO materiały i relacje z seansu hipnotycznego pozostawiam do dalszego wykorzystania w celach badawczych nad tymi zjawiskami.
Comentarios